Kategoria: Pisane na kolanie
Okrawki, zebrane w podróży na kartkach starego i pożółkłego Moleskina. W biegu, zazwyczaj między postojami. Okraszone rysunkami, nabazgrane ołówkiem. Z nich powstawała każda notatka, z której potem sklejałem kolejne wpisy. Niczym archeolog odkrywający przeżytą już raz historię lub człowiek czytający swoje listy napisane do przyszłości.