Vegas
W Vegas o 11:00 zrobiło się znośnie. Amerykanie leczą kaca, reklamy nie świecą, muzyki nie słychać na ulicy, tylko okoliczne budowy rozbrzmiewają jakąś lokalną odmianą „witekkurfalejtenbetonbosiepiwogrzejegdzielezieszdebilupopalach!brzeszczotemzbeojenie?diaksemdocinajmatkacieniekochalaczyojciecdowarsztatucieniewpuszczal?”. Zadziwia mnie energia tego …