Tydzień bez wsadzenia kija w mrowisko na facebook tygodniem straconym, a że na większość awantur w temacie kryminalisty Floyda, rzekomego rasizmu w USA oraz używania słowa Murzyn w języku polskim z premedytacją się nie załapałem, to nadrabiam.
Poniżej link do artykułu umieszczonego na portalu poświęconemu nauce. Miejsce niezłe, rzetelne, dbające o powoływanie się na źródła itp. W każdym razie – jak ktoś chciałby przeprowadzać fact checking, to miejsce jak znalazł. Portal znany jest jeszcze dodatkowo z tego, że obnaża pseudonaukę na sposób podobny do Darka Hoffmanna – metodycznie, na bazie przykładów oraz z pewną dozą uroczego sarkazmu.
W przypomnianym dziś artykule z 2017r kolega podnosi kwestię badań przeprowadzonych gdzieś tam daleko (linki w źródłach pod artykułem), gdzie grupka naukowców skupiła się na zaobserwowanym dekady temu zjawisku, gdzie występowała korelacja pomiędzy ilością urodzonych synów oraz pojawieniem się się orientacji homoseksualnej u najmłodszych / ostatnich. Słowem – tam gdzie jest wiele dzieci płci męskiej, zauważalnie częściej ci młodsi są homoseksualni. Ktoś tam, szukając tematu, który pomógłby mu wyszargać grant naukowy, pomyślał i stwierdził, że skoro jednym z czynników odpowiadających za różnicowanie się orientacji seksualnej jest działanie układu immunologicznego matki, to być może zdarza się, że jej organizm jako obce traktuje niektóre produkty genów znajdujących się na chromosomie Y, a będących istotnymi w rozwoju tych części męskiego mózgu, które odpowiadają za orientację seksualną. No i zbadał.
Pomijając całą techniczną stronę badań (wszystko znajdziecie w opisie) ludziom z próbówkami udało się potwierdzić dwie bardzo istotne tezy – okazało się, że kobiety faktycznie wytwarzają przeciwciała atakujące chromosom Y u mężczyzn oraz najwyższe stężenie tych przeciwciał występowało u matek posiadających synów o skłonnościach homoseksualnych.
Oczywiście jest to stwierdzenie jakiegoś faktu i oderwane od całej otoczki behawiorystycznej, wychowania, diety czy otoczenia. Może być setka dodatkowych powodów, dla których wspomniana orientacja występuje, ale dla mnie zabawne jest coś innego..
..jeżeli te badania (a jak widać po źródłach temat jest efektem pracy wielu zespołów i wynikiem prac badawczych prowadzonych przez skrajnie różne grupy naukowców) zostaną potwierdzone, to homoseksualizm może zostać potraktowany tak, jak dziś traktuje się np. konflikt serologiczny. Ergo, będzie można mu zapobiegać na etapie prenatalnym.
I teraz clue: wyobraź sobie świat za np. 30 lat, gdy faktycznie ktoś wprowadzi do medycyny leki zmniejszające odpowiedź immunologiczną organizmu matki na obecność chromosomu Y u potomka i będzie to miało jakiś wpływ na odsetek osób LGBT w społeczeństwie.
[To co przeczytałem w komentarzach utwierdza mnie jedynie w przekonaniu, że być może ciężko mi dziś sobie ten świat wyobrazić, ale mam pewność, że wojna pomiędzy tymi, którzy krzyczą, że „to normalne i nie należy tego badać” (dziś zazwyczaj stojący po stronie niby naukowej) oraz tymi, którzy krzyczą, że to wada rozwojowa i można temu zapobiegać, będzie nieunikniona. Widać to najlepiej po komentarzach 🙂 ]
https://www.totylkoteoria.pl/2017/12/homoseksualizm-przyczyny-starsi-bracia.html