Dorsz XL
Sobota w Arkadii, miliony złotych latające z konta pracowników na konta korporacji. „kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy”. Zatrzymałem się …
Samochodem po USA
Sobota w Arkadii, miliony złotych latające z konta pracowników na konta korporacji. „kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy”. Zatrzymałem się …
Północna krawędź Wielkiego Kanionu Kolorado zwana też North Rim. Po całym dniu biegania po jego południowej krawędzi próbuję przebić się w kierunku Kaibab. Ostatnie auto minęło mnie z pół godziny …
Na fali ostatniego przewrotu kanalii i mordeczek zdradzieckich uruchomiłem na swoim chromecast po raz kolejny i po bardzo długiej przerwie telewizję. Wiecie, ten kojący widok przed snem – włączasz TVN24, …
Kilkanaście lat temu, kiedy jeszcze pracowałem w poprzedniej branży, miałem dwóch dyrektorów. Paweł i Andrzej zasadniczo byli jak dwa oblicza tej samej monety. Good Guy i Bad Guy. Tacy jak …
Zamówiłem pizzę. Rozliczam się z zaznajomionym gościem z DaGrasso na klatce, bo domofon nie działa w mieszkaniu remontowy lej po bombie. Po schodach gramoli się sąsiad. Z sąsiadką. Sąsiad z …
Środek dnia, jakaś stacja Orlenu. Facet obarczony jukami podąża za dziarskim dwulatkiem wymaszerowywującym ze sklepu z miną mówiącą, że jego stopa nie zamierza tu więcej trenować pierwszych kroków. I to …